Nie obrażaj więc mojej inteligencji poprzez czynione na pokaz zaniżanie własnej.
WĘGLOWODANY 1 (2013)
Dzisiaj zajmiemy się węglowodanami. Jest to temat dla nas o tyle istotny, że zaburzenia metabolizmu węglowodanów dotyczą całkiem sporej części naszej populacji. No i w tym momencie leczenie jest stosunkowo proste ponieważ gdy trzustka nie wydziela alfa-amylazy no to takim leczeniem z wyboru będzie substytucja tego enzymu. Czyli podaję tabletki które mają pewne powłoki które rozpuszczają się w pewnym pH np. alkalicznym znajdującym się w dwunastnicy. No i w tym momencie przejawiają akt alfa-amylazy i ona porostu robi to co normalnie robiłby sok trzustkowy. Także tutaj problemu nie ma. Natomiast te enzymy które macie tutaj wymienione które są odpowiedzialne za dalszą hydrolizę np. dekstryn czyli alfa-dekstrynaza, maltozy czyli maltaza, suchyrozy czyli suchyraza i tak dalej. To są enzymy rąbka szczoteczkowego czyli znajdują się na powierzchni enterocytu od strony światła jelita czyli nie są to enzymy wewnątrzkomórkowe tylko enzymy znajdujące się na powierzchni błony komórkowej i w przypadku ich niedoboru dochodzi do upośledzenia trawienia pewnych węglowodanów. Zazwyczaj jest to niedobór selektywny który dotyczy jednego z tych enzymów. No np. może być to niedobór laktazy w efekcie mamy nie tolerancję cukru wewnętrznego czyli laktozy. Może być niedobór innych enzymów np. izomaltazy czy maltazy też mam odpowiedni niedobór aktywności enzymów odpowiadających za specyficzny rozkład pewnych disacharydów. To powoduje że człowiek staje się wrażliwy na pewne disacharydy których nie może dalej strawić i one nie mogą być dalej wchłaniane. Tak jak państwu powiedziałem tylko i wyłącznie monosacharydy w świetle zdrowego przewodu pokarmowego ulegają wchłonięciu. To też później ma pewne konsekwencje praktyczne mianowicie jeżeli ktoś nie ma jakiegoś enzymu np. laktazy, to w sumie najczęstszy niedobór no to w tym momencie leczenie ponieważ jest to enzym rąbka szczoteczkowego podawanie laktazy ma tu trochę mniejsze znaczenie ale przede wszystkim stosuje się dietę eliminacyjną czyli dietę w której tego cukru nie ma. Jeżeli nie ma tego cukru to w tym momencie niedobory tego enzymu nie dają żadnych objawów klinicznych. Czasami mogą przeważać niedobory wielo enzymatyczne. One nie są uwarunkowane genetycznie w przeciwieństwie do niedoboru np. laktazy. Tylko to są zwykle niedobory uwarunkowane funkcjonalnie. Czyli mamy jakąś inną patologię dotyczącą np. jelita która powoduje uszkodzenie enterocytów. Taką patologią może być np. generalnie głębokie niedożywienie które spotyka się w krajach afrykańskich co powoduje zaburzenie funkcji enterocytu. Mogą być to różne choroby pasożytnicze różne choroby zakaźne a także stosowane niektóre leki. One powodują z kolei, że zazwyczaj mamy do czynienia z uogólnionymi zespołami złego wchłaniania. Po prostu brakuje nie jednego lecz praktycznie wszystkich enzymów odpowiedzialnych za wchłanianie różnych substancji, różnych enzymów rąbka szczoteczkowego. To z kolei ma dla nas istotne znaczenie ponieważ te nie wchłonięte węglowodany, to nie jest tak że z nimi nic nie będzie się działo ponieważ w dalszych odcinkach przewodu pokarmowego one staną się przedmiotem zainteresowania bakterii jelitowych które w drodze fermentacji bez tlenowej będą dalej je metabolizować. Bez tlenowo możemy je metabolizować do tylko niewielkiej grupy związków są to głównie kwasy karboksylowe krótko łańcuchowe np. kwas propionowy. Ten metabolizm nie dostarcza co prawda dużo energii ale dla bakterii jest to w zupełności wystarczające. Problem z tymi kwasami polega na tym że one z jednej strony obniżają pH co może być korzystne ponieważ hamują dalszy rozwój bakterii ale niestety nie wszystkich i w efekcie dochodzi do rozwoju flory patologicznej z drugiej strony dochodzi do uszkodzenia ściany jelita powodując później zespoły złego wchłaniania no ale przede wszystkim są to substancje o działaniu osmotycznym. One zapobiegają absorpcji wody ze światła przewodu pokarmowego w efekcie ta woda zostaje. Cześć produktów właśnie fermentacji cukrów w wyniku dekarboksylacji to są gazy co powoduję wzdęcia, zatrzymanie wody w efekcie biegunki. To są podstawowe objawy nie tolerancji na niektóre węglowodany. Żeby je wyeliminować ja zaraz państwu testy tego typu tez pokarze jak się je wykonuje, no przede wszystkim stosujemy dietę eliminacyjną. Jeżeli wyeliminujemy jakiś węglowodan w efekcie ustąpią te objawy no to w tym momencie jest to potwierdzenie że mamy niedobór danych aktywności enzymatycznych. Oprócz tych węglowodanów złożonych których produktem trawienia są węglowodany które pokazałem państwu przedtem, spożywamy również oligosacharydy czy disacharydy np. maltozę one oczywiście są trawione oczywiście w ten sam sposób tylko z pominięciem etapu katalizowanego przez alfa-amylazę. No i tu dla przykładu macie państwo maltozę która jest bardzo popularna, występuje w różnych produktach np. kiełkach nasion, syropie kukurydzianym, występuje też jako produkt częściowej hydrolizy skrobi. Do tego zaraz wrócę bo jest to dla nas z punktu widzenia dietetyki bardzo istotny węglowodan. Tak jak państwu powiedziałem te enzymy które są odpowiedzialne za trawienie oligosacharydów, disacharydów to wszystko to są enzymy rąbka szczoteczkowego czyli 14:42 (nie wiem co tutaj mówi), Glukoamylaza czyli maltaza, laktaza i tak dalej. No i oprócz tego mamy w tym rąbku szczoteczkowym jeszcze inne enzymy miedzy innymi peptydazy które są odpowiedzialne za ostatni etap trawienia białek w tym wypadku już peptydów. Oczywiście to nie są enzymy które mają cokolwiek wspólnego z węglowodanami. Tak jak państwu powiedziałem niedobór jednego z tych enzymów prowadzi do powstawania nie tolerancji węglowodanów. Najpopularniejszą taką przyczyną jest niedobór aktywności laktazy czyli enzymu odpowiedzialnego za trawienie cukru mlecznego i jest to niedobór dosyć często spotykany a szczególnie jest on warunkowany etnicznie. W rasie kaukaskiej jest to mniej więcej 7% do 20% osób czyli jest on częsty ale nie aż tak bardzo. Jak państwo widzicie taka populacja indian pólnocno-amerykańskich nawet 95 a afroamerykanie praktycznie 2/3 do ¾ ma tą nietolerancje podobnie Latynosi. Im populacja jest bardziej homogenna i mniej zróżnicowana genetycznie tym jest większy odsetek występowania patologii. To nie są patologie letalne więc nie ma presji ewolucyjnej na to żeby tego typu uszkodzone geny czy osoby zawierające tego typu geny eliminować. Dlatego one w pewnych populacjach występują powszechnie szczególnie tam gdzie nie ma tego czynnika presyjnego jak np. w Indiach które są z jednej strony dosyć homogenne na skutek chorób które ich dziesiątkowały. Ale z drugiej strony nie spożywają dużej ilości mleka prawda bo nie hodowali krów związku z tym niedobór tego enzymu miał u nich szanse się rozwinąć. W efekcie powoduje to nietolerancję mleka, u dzieci myślę że mają wstręt do mleka z zupełnie innego powodu niekoniecznie laktozy natomiast szczególnie u dzieci jest to szczególnie istotne dlatego że oprócz tych przyczyn niedoboru laktazy do których zaliczamy właśnie rasę i grupę etniczną mamy także inne przyczyny, przyczyny uwarunkowane genetycznie. Genetycznie które są stosunkowo często no tak jak powiedziałem państwu w rasie kaukaskiej do 20% ale są to także przyczyny rozwojowe szczególnie z tego typu nietolerancjami i laktozy i innych węglowodanów i w ogóle różnych innych substancji będziemy spodziewać się ich w grupie wcześniaków dlatego że w tym momencie enterocyt generalnie jeszcze jest niedorozwinięty może nie posiadać pełnego repertuaru enzymów które są niezbędne do trawienia z drugiej strony wiele z tych enzymów ulega indukcji czyli musi się najpierw enterocyt z nim zetknąć co powoduję indukcję aktywności danego enzymu i dopiero po jakimś czasie po kilku godzinach lub kilku dni mamy pełną aktywność umożliwiającą trawienie danego disacharydu. U każdego państwa łatwo się o tym przekonać gdy będziecie na diecie bez laktozowej przez kilka dni i nagle spożyjecie dużo ilość mleka to u każdego z państwa dojdzie do nietolerancji laktozy. Jest to spowodowane tym że będziemy mieli małą spoczynkową aktywność tego enzymu i przy gwałtownej podaży ilość laktazy nie będzie wystarczająca do jej strawienia. Czyli jest to coś co ulega pewnej indukcji. Nie mniej jednak wcześniaki które są bardzo istotne jako przyczyna, następnie różne osoby które mają jakieś choroby np. zapalne jelit. Właśnie tutaj różne wtórne przyczyny np. choroby zapalne jelit, choroby pasożytnicze które też powodują upośledzenie funkcji enterocyta choroba crohna niektóre leki które mogą powodować stan zapalny jelit ale mogą też interferować z metabolizmem węglowodanów, zaburzać ich wchłanianie ale o tym już za chwilkę, czy np. nadmierny rozwój bakterii który też będzie powodował powstanie ale to już uogólnionych zespołów złego wchłaniania. No i oczywiście u osób u których występuje resekcja znacznych odległości jelita też będzie mógł się z tymi przyczynami spotykać. Czyli widzicie państwo że przyczyn nietolerancji może być całkiem sporo. W jaki sposób takie nietolerancje możemy diagnozować. No tutaj mamy do dyspozycji różne test najprostsze testy to są właściwie obciążeniowe czyli obciążamy pacjenta disacharydem co do którego podejrzewamy że występuje nie tolerancja ale żeby taki test wykonać musimy te wszystkie pozostałe testy również za wyjątkiem testu genetycznego który robi się niezwykle rzadko pacjent nie może mieć żadnych objawów nietolerancji. Dlaczego? Ponieważ często jest tak że ktoś nie spalający laktozy w efekcie gromadzenia się tych nie prawidłowych produktów metabolizmu tego disacharydu w efekcie działania bakterii dochodzi do uogólnionego zespołu złego wchłaniania. I w tym momencie jeżeli takiej osobie podamy dowolny sacharyd to oczywiście wyjdzie nam że ma niedobór aktywności pewnego enzymu czyli będziemy mieli wyniki fałszywie dodatnie. Ale warunkiem przeprowadzenia tych 3 pierwszych testów będzie po pierwsze to że pacjent musi być na diecie eliminacyjnej w której pozbawiamy go możliwości narażenia na związki które u niego mogą powodować nietolerancję i dopiero gdy wycofają się wszystkie objawy nietolerancji możemy przystąpić do testu. Ten test polega po prostu na obciążeniu pacjenta odpowiednią ilością węglowodanów no i jeżeli te objawy się ponownie pojawią to jest to przesłanka mówiąca o tym że mamy niedobór konkretnego enzymu który jest odpowiedzialny za trawienie związków badanych. To jest niezwykle ważne. Takie przygotowanie pacjenta może trwać od kilku tygodni do roku to jest akurat nie w przypadku węglowodanów ale choroby trzewnej np. celiaki która polega na zupełnie czymś innym ale tam np. dziecko zanim poddamy takim typom testom musi mniej więcej przebywać na diecie eliminacyjnej przez rok.
Tak powiedziałem państwu o tych testach obciążeniowych, generalnie to jest akurat przykład testu z laktozą, ale zasada testu obciążeniowego dotyczy dowolnego disacharydu, czy tam polisacharydu co do którego podejrzewamy jakieś zaburzenia wchłaniania. Dla testu z laktozą podajemy 2g/kg m.c. dla człowieka dorosłego, natomiast dla dzieci podajemy 50 g tego węglowodanu. I następnie po podaniu odczekujemy, wykonujemy pomiar glikemii w czasie zerowym, czyli przy podaniu w 1 i 2 godzinie wykonywania testu i na tej podstawie będziemy otrzymywać krzywą glikemii. W warunkach prawidłowych u zdrowego człowieka, który normalnie nam wchłania węglowodany wzrost glikemii obserwowany przekroczy 20 mg/dL. Jeżeli nie zaobserwujemy tego wzrostu lub będzie on jeszcze niższy to świadczy to o tym, że ten cukier się nie wchłania. Dlaczego obserwujemy wzrost glikemii? Dlatego, że każdy węglowodan jaki byśmy nie podali ulega metabolizmowi i w efekcie produktem tego metabolizmu jest powstająca glukoza, która możemy sobie oznaczyć. Jak widzicie państwo specyficzność tego testu jest bardzo wysoka, a czułość stosunkowo mniejsza. Ta czułość wynika z tego, że często zaburzeniu wchłania jednego związku, towarzyszy zaburzenie wchłaniania innego związku. I w efekcie mamy jak mówiłem zespół złego wchłaniania, co powoduje później, że oznaczenie wzrostu nie jest tak łatwe jak to tutaj państwu przedstawiłem. Jak mówiłem podstawą tutaj jest właściwe przygotowanie pacjenta. Jeśli chodzi o leczenie nietolerancji tego węglowodanu, ale także każdego innego, podstawowe znaczenie ma terapia eliminacyjna, czyli pozbywamy się z diety wszystkiego co dany węglowodan zawiera. Jeżeli się pozbędziemy, to w tym momencie nie ma na enterocyt presji, żeby trawił , a on nie potrafi tego strawić. I w efekcie wszystkie objawy się cofają. Powinny się cofać. Można podawać oczywiście syntetyczne enzymy, ale na dzień dzisiejszy to jest znowu zbyt drogie i niepotrzebne, ponieważ zazwyczaj dieta eliminacyjna jest prostsza. Natomiast stosując taką dietę eliminacyjną mając pacjenta z zespołem zaburzonego wchłaniania, należy pamiętać o suplementacji różnych związków, które macie tutaj państwo niektóre wymienione czyli witaminy D, a także inne witaminy. Dlatego, że taki uszkodzony enterocyt na skutek występowaniu związków, których nie potrafi metabolizować, ma także tendencję do pogorszonego wchłaniania wielu innych związków. No i w efekcie zaczyna nam ich brakować. Dobrze. Mamy strawione nasze węglowodany, no i w efekcie dalej powstają monosacharydy, czyli głównie monosacharydy, które tutaj macie pokazane glukoza, mannoza, fruktoza, galaktoza, różne pentozy. No i one się różnie wchłaniają. Glukoza i galaktoza dzięki istnieniu specyficznych transporterów wchłania się w sposób aktywny, natomiast pozostałe sacharydy ulegają tzw. dyfuzji ułatwionej. Tzn. że on e wchłaniają się zgodnie z gradientem stężeń. Generalnie stężenie ich świetle przewodu pokarmowego jest wyższe niż wewnątrz komórki i dlatego one w sposób łatwy do komórki przenikają. A dlaczego tak jest? A no dlatego, że i fruktoza i mannoza w organizmie ulegają bardzo szybko izomeryzacji do glukozy. W związku z czym w cytoplazmie enterocytów ich stężenie jest bardzo małe, a we krwi jest one praktycznie marginalne, to jest bodajże 0,01 mmola, czyli jest to stężenie 500 razy niższe niż stężenie glukozy. Pentozy są wchłaniane trochę inaczej, one są właściwie jako taki produkt uboczny między innymi katabolizmu kwasów nukleinowych. Nie ma ich za dużo i one nie mają też jakiegoś większego znaczenia. Także jeżeli nie mamy nawet pełnego wchłaniania pentoz, to nic strasznego się nie stanie. Natomiast glukoza i galaktoza to są dla nas główne dwa sacharydy, które są wchłaniane w sposób aktywny. To wchłanianie jest dosyć skomplikowane, aczkolwiek może nie aż tak bardzo. I ma ono dla nas bardzo istotne znaczenia, dlatego, że tu jak już państwu mówiłem, w nawiązaniu do patologii, która u człowieka występuje w bardzo szeroko, czyli cukrzycy. Jeżeli poznamy dokładnie metabolizm węglowodanów, to być może poznamy punkt uchwytu do działania pewnych leków, czyli będziemy mogli stworzyć nowe leki, które w tej chorobie będą doskonale działać. Czyli mamy tu światło jelita znowu, w którym następuje proces trawienia, którego ostateczny etap następuje na rąbku szczoteczkowym, dzięki znajdującym się tu enzymom. I w efekcie tego procesy powstają te monosacharydy, które wcześniej państwu pokazałem. Takie monosacharydy jak glukoza i galaktoza, które są dla nas bardzo interesujące muszą być wchłaniane aktywnie. Ponieważ w enterocycie ich stężenie jest zazwyczaj większe niż w świetle jelita, prawda? Ponieważ to jest takie stężenie jakie mamy wewnątrzkomórkowo i podobne do stężenia osoczowego. I są wchłaniane aktywnie, przy udziale symportera, który się nazywa SGLT1.Ten symporter od niedawna jest dla nas niezwykle istotny, gdyż pojawia się nowa grupa leków terapeutycznych przy leczeniu cukrzycy. Mianowicie są to inhibitory tego symportera. Jest to taki transporter symporter, który oprócz glukozy tak jak powiedziałem to jest transport aktywny, czyli musi być jakiś donor energii. I tym donorem energii jest gradient jonów sodowych, które przy okazji wchodzą do wnętrza enterocyta. Jak pewnie pamiętacie z fizjologii w komórkach, generalnie w błonach komórkowych mamy pompy sodowo-potasowe, których celem jest pompowanie do wnętrza komórki jonów potasu, natomiast wyrzucanie na zewnątrz jonów sodowych. Ten transport, taki dwukierunkowy, ma ogromne znaczenie ponieważ musi zostać zachowana zasada elektroobojętności płynów ustrojowych, prawda? Bo gdybyśmy nie mieli kationów na wymianę, to w tym momencie potencjał wnętrza komórki ulegałby znacznemu wzrostowi. A nie powinno tak być. Potas jest pompowany na zewnątrz(nie wiem, czy Francuz się tu nie pomylił) i ta ATP-aza znajduje się na tej stronie enterocytu, która jest zwrócona ku ścianie naczyniowej. I stamtąd jest potas wpompowywany do środka, natomiast sód wypompowywany jest do krwi. I w ten oto sposób mamy w komórce niskie stężenie sodu, natomiast stężenie sodu w świetle jelita jest wysokie ponieważ jest to składnik pokarmu. Poza tym jest tam wydzielany aktywnie. I powoduje to, że mamy gradient elektrochemiczny, który pozwala przy okazji przetransportować cząsteczkę glukozy lub galaktozy. To jest jeden z transporterów SGLT1 zaraz o nim powiem. natomiast inne cukry, np. fruktoza, którą tu państwo macie pokazaną, jest transportowana, przez tak zwane glukotransportery. Glukotransporterów mamy obecnie kilkanaście. Nie wszystkie są odpowiedzialne za transport węglowodanów wbrew nazwie. Ale akurat tutaj pokazany GLUT 5, który akurat za taki transport jest odpowiedzialny. I występuje on zarówno na rąbku szczoteczkowym jak i na stronie enterocyta, która ma kontakt ze ścianą naczyniową. I powoduje to, że fruktoza przechodzi po prostu przez enterocyty. Aczkolwiek część tej fruktozy właściwie praktycznie cała ulega izomeryzacji do glukozy, także później do światła naczynia jest ona wydzielana, łącznie z wchłoniętą glukozą i galaktozą przy pomocy SGLT-1, poprzez kolejny glukotransporter tak zwany GLUT-2. Tak, czyli tutaj mamy światło jelita, mamy SGLT-1 symporter, glukoza przez GLUT-2 wchłaniana do krwi, pompa sodowo-potasowa, która jest odpowiedzialna za utrzymywanie gradientu potrzebnego do tego transportu, fruktoza - GLUT-5, część izomeryzacja do glukozy i przez GLUT-2 do krwi, część fruktozy przez glukotransporter typu 5, (cos mu sie na slajdzie nie podobało)nie tu jest błędnie zaznaczony, drugiego tez trafia do krwi czyli przechodzi. Normalnie mimo wszystko ta ilość fruktozy, która wchłania się do krwi jest marginalna, tak jak Państwu powiedziałem fizjologiczne stężenie fruktozy to jest 0,1-0,01 mmol w związku z tym jest ono właściwie pomijalnie niskie. Wrocmy na chwile do tych symporterow Na/glukoza czy kotransporterow obojetne jak bedziemy je nazywac, one w skrocie nazywaja sie SGLT, mamy co najmniej 2 typy tego typu transporterow. Ten pierwszy, ktory juz panstwu pokazywalem wystepuje w enterocycie, obydwa typy zajmuja sie transportem glukozy wlacznie w polaczeniu z jonem sodowym, a wiec jest to transport wtornie aktywny. Najpierw tworzymy gradient elektrochemiczny, ktory jest zrodlem energii, a pozniej dzieki... |
Menu
|