wakacje gazetka, nauczanie zintegrowane, gazetki

Nie obrażaj więc mojej inteligencji poprzez czynione na pokaz zaniżanie własnej.

 

Wakacje. To jest to, co uczniowie (i nie tylko!) lubią najbardziej.

 

 

Hej - ho! Wakacje już blisko!

Czas śmignął galopem, w skok.

W teczkach, zeszytach, tornistrach

niesiemy ten szkolny rok.

Co z niego w głowach zostało?

A w oczach? A w sercach co?

Chyba niemało, niemało...

 

...Lato nas wzywa: hej-ho!

(Łochocka Hanna — Hej-ho! Wakacje już blisko)     

 

 

Świat pachnie sokiem malinowym,

W bukietach słońca tańczą pszczoły.

Czerwiec w akacjach się ubielił

I przysiadł z piosnką w oknach szkoły.

Lato przyspiesza radość serca

I woła z wiatrem:

               - Jak się macie!

Świat pachnie sokiem malinowym,

Więc pora już zacząć – WAKACJE...

(Przymus Ryszard – Świat pachnie sokiem malinowym)

 

 

Jeśli mowa o sprawach radosnych,

do których się tęskni, na które się czeka,

to chyba każdy przyzna mi rację,

że szczególną satysfakcję

sprawiają mu wakacje —

coś, co cieszy na ogół każdego człowieka.

 

Nawet ci, co rzadko się śmieją,

co już z natury są ponurzy —

latem też weseleją

i przestają się chmurzyć.

 

Nie sposób, na przykład, nad rzeką, w krzakach

spotkać smętnego ponuraka.

A czy ktoś widział może

kogoś markotnego

latem,

w górach

lub nad morzem?

 

Albo w lesie, gdzie kukułka kuka,

lub na polu, gdzie zając pomyka —

nie znajdziesz, choćbyś długo szukał,

pesymisty ani melancholika.

Kiedy w rozkładzie naszych zajęć

jest, dajmy na to, kolejno:

pływanie,

opalanie,

gra w piłkę lub inna przyjemność,

kiedy dużą przerwą jest cały dzień,

pracowity jest nawet leń

i leniowi czas się nie dłuży,

choć, prawdę mówiąc,

na wakacje nie zasłużył.

(Skokowski Jerzy – Wakacje)

 

 

Do mnie. do mnie, przechodnie!

Zaopatrzycie się godnie

we wszystko, czego wam trzeba!

U mnie tanio kupicie

to, co wszyscy lubicie.

Mam od dziś na składzie

wielkie dębowe kadzie

z najczystszym błękitem nieba.

 

 

Do mnie, do mnie, dziewczynki,

Irki, Zosie, Janinki,

Stasie, Kasie i różne Małgosie,

mam towar wyborowy:

konserwy z lipcowym słońcem,

dni cieple lub gorące

w prawdziwym wakacyjnym sosie...

 

Do mnie, do mnie, panowie,

Zbyszki, Józki, Maćkowie,

Franki, Tomki i inne chłopaki!

Mam wszystko, co chcecie

mieć na wakacjach w lecie,

nawet leży na półce

księżyc w srebrnej bibułce

posypany gwiazdami jak makiem.

Na harcerzy, którzy śpią w namiotach,

czeka tu noc szczerozłota,

a dla tych, co idą w góry.

mam piękne dni bez chmurek,

dalekie widoki na wagę

dobry humor, wytrwałość, odwagę,

pieśń wesołą, iskry z ogniska,

które płomień wysoko w niebo ciska...

A dla tych, co jadą nad morze,

inny towar na półkach położę:

 

 

szum fal w hermetycznym słoiku,

ciepłych ziaren piasku bez liku,

wiatr niebieski, co pląsa po wodzie,

i rybackie lodzie.

W innym pudle mam szczelnie zamkniętą
pianę z fal biegnących za okrętem.
A kto zechce, ten może nabyć
pisk mew nad piaszczystą plażą
i rzecz, która się często nie zdarza —

To rzecz naprawdę przyjemna —

okrągłą czapkę marynarza.

taka czapka z napisem: MARYNARKA WOJENNA

Nie pchać się, nie pchać, kochani,

każdy, kto przyszedł — dostanie.

(Litwiniuk Jerzy – Wakacyjny kramik)

 

 

Powiedział mi kiedyś mój tata

I miał, jak się zdaje, rację,

Że największym wynalazcą wszechświata

Był ten,

Co wynalazł WAKACJE.

Smutno by było na świecie

Bez go wynalazku.

Stwierdzicie to sami, kiedy będziecie

Nad rzeczką gdzieś

Albo w lasku.

 

Tak świetnie w dodatku się składa

(największe to dojrzą matoły),

Że okres WAKACJI akurat wypada

Na czas nie chodzenia do szkoły.

Gdyby na przykład w innym terminie

Miały mieć miejsce WAKACJE,

Byłyby chyba kłótnie w rodzinie

I spore komplikacje.

A tak, żyć mogą w klimacie zgody

WAKACJE i NAUKA...

Życzymy Wam wszystkim pięknej pogody

I niech Wam kukułka kuka!

(Kern Ludwik Jerzy – Wynalazek na piątkę z plusem)

 

 

 

Na wakacje, na wakacje,

Lekkie serce, lekki bagaż.

Na wakacje, na wakacje,

Niepotrzebny będzie tragarz.

Byle z głowy wiatr lipcowy nie wydmuchał całej wiedzy.

Na wakacje, na wakacje,

Koleżanki i koledzy!

Terlikowska Maria

 

 

OBOZOWE PAMIĘTNIKI

PAMIĘTNIK PIERWSZY

1       sierpnia  — Przyjechaliśmy. Na kolację była nie osłodzona czarna kawa.

2       sierpnia  — Życie płynie monotonnie. Na śniadanie była owsianka na mleku.

3       sierpnia  — Gulasz z sosem. Dostały mi się same żyły. Tęsknię za domem.

4       sierpnia  — Ziemniaczki, lekko przyrumienione, z cebulką. Do tego kwaśne

                        mleczko prosto od krówki. Tęsknota to uczucie niemęskie.

5       sierpnia  — Kasza.

6       sierpnia  — Kasza.

7       sierpnia  — Kasza przypalona. Bardzo tęsknię za domem.
                                         Człowiek nie jest panem swoich uczuć.

 

 

PAMIĘTNIK DRUGI

 

2   sierpnia — Za lasem jest obóz hufca Mżygłówek. Ale trąby! Dziś w nocy

                      ściągnęliśmy im flagę z masztu.

3   sierpnia — Jasny gwint! Te mazgaje wykorzystały moment, żem zasnął. Ściągnęli

                      nam.

4   sierpnia — Górą nasi! My im.

5   sierpnia — Oni nam.

6   sierpnia — My im.

7   sierpnia — Oni nam.

8   sierpnia — My im.

9 sierpnia — Oni nam.

10 sierpnia — Przyjechały jakieś fąfle ze Stodółki. Ściągnęli im i nam. Czekajcie,

                       klips wam w ucho! My wam pokażemy dziś w nocy. Jużeśmy się

                       zmówili razem z bratnim obozem hufca Mżygłówek.

(Dańkowska Maria – Obozowe pamiętniki)

 

Jak przeżyć ostatni miesiąc w szkole - zalecenia:

 

·         godz. 645 – wstajemy z uśmiechem na ustach (koniecznie prawą nogą!). Myjąc zęby nucimy wesołą melodię (uwaga na pianę!);

·         godz. 730 – w czasie drogi do szkoły i po wejściu do niej uśmiechamy się do wszystkich (nawet do nauczycieli!);

·         godz. 800 – 1400 – w czasie pobytu w szkole staramy się nie rzucać w oczy nauczycielom (co będzie trudne - ale ćwiczenie czyni mistrza). Może nawet spróbować świecić, jak ten księżyc, całkiem przyzwoitym przykładem;

·         w czasie godzin popołudniowych, spędzanych z rodziną, nadużywamy wręcz słów “proszę – dziękuję – przepraszam” i stwarzamy wrażenie, że się w pocie czoła uczymy (wskazane szczególnie dla osób, których średnia ocen na świadectwie nie jest zbyt wysoka);

·         wieczorem skreślamy miniony dzień w kalendarzu, a kładąc się do łóżka wspominamy najpiękniejsze chwile ubiegłego lata (ale niech wspomnienia nie spędzają nam snu z powiek!);

·         zasypiamy z myślą: Wakacje coraz bliżej!

 

 

ZAMAWIAMY SŁOŃCE NA DWA MIESIĄCE!!

Bibliografia:

·         Inscenizacje pełne radości dla klas 1-3. Wybór i opracowanie Ryszard Przymus. Wydawnictwo JUKA, Łódź 1995

·         Kiermasz rozmaitości. Wybór i redakcja Adam Czetwertyński. MAW, Warszawa 1975

·         Lenkiewicz Krystyna: Wybór wierszy okolicznościowych dla klas I-III. Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1994

·         Uroczystości pełne radości (dla klas 1-3). Wybrał i opracował Ryszard Przymus. Wydawnictwo JUKA, Łódź 1994

 

...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alter.htw.pl
  • Powered by WordPress, © Nie obrażaj więc mojej inteligencji poprzez czynione na pokaz zaniżanie własnej.