Nie obrażaj więc mojej inteligencji poprzez czynione na pokaz zaniżanie własnej.
Filozofia z elementami logiki
wykład 6 Leszek Wroński Instytut Filozofii UJ 9 XI 2011 Platon o Protagorasie ( Teajtet , 166 d nn): “Bo ja [Protagoras] powiadam, że (...) miarą jest każdy z nas; tego, co istnieje, i tego co nie. Niezmiernie się przecież różnią jeden z nas od drugiego tym właśnie, że dla jednego coś innego istnieje i wydaje mu się, a dla drugiego znowu coś innego. A jeśli ci o mądrość chodzi i o mędrca, to najdalszy jestem od twierdzenia, że ich w ogóle nie ma, tylko właśnie takiego człowieka nazywam mądrym, który, jeśli się komukolwiek z nas coś wydaje złem i jest złem, rzecz potrafi odwrócić i sprawić, że się ta rzecz wydawać będzie dobrą i będzie dobra. (...) Choremu jadło gorzkie się wydaje i jest takie, a dla zdrowego i jest przeciwnie i wydaje się. Żadnego z nich nie trzeba robić mądrzejszym. To nawet niemożliwe. (...) Trzeba jeden stan zamienić na drugi, bo ten drugi stan jest lepszy. Tak samo i w wychowaniu trzeba ten drugi stan zamieniać na stan lepszy. Lekarz zamienia stany z pomocą lekarstwa, a sofista – z pomocą słów. Bo człowieka, który fałszywie sądzi, nikt nigdy nie doprowadzi do tego, żeby później prawdziwie sądził, bo ani sądów nie ma tam, gdzie rzeczy nie ma, ani też sądzić nie można inaczej, niż się czuje, a to, co się czuje, jest zawsze prawdziwe.” Platon o Protagorasie ( Teajtet , 166 d nn): “[Mędrcy to] niby lekarze dla ciał i rolnicy dla roślin. Ci roślinom, jeśli która z nich zasłabnie, zamiast złych wrażeń dobre i zdrowe wrażenia – niby prawdy – wpajają, a mędrcy i dobrzy mówcy sprawiają, że się państwom rzeczy zdrowe, zamiast lichych, wydają sprawiedliwe. Bo jakiekolwiek rzeczy dane państwo za sprawiedliwe i piękne uważało, takimi też one dla niego będą, jak długo państwo w nie wierzy; mędrzec sprawia, że w każdym wypadku zamiast tego, co jest dla państwa złe, przychodzi to, co jest dobre i się wydaje. Tak samo i sofista potrafi swoich wychowanków prowadzić. Mądry jest i godzien grubych pieniędzy z ręki tych, których wychował. Tak oto mądrzejsi są jedni od drugich i nikt nie żywi mniemania mylnego, a ty – chcesz, czy nie chcesz – zgodzić się musisz, że miarą jesteś sam.” Sekstus Empiryk przedstawiający poglądy Gorgiasza: “Przez to bowiem, że ktoś mógłby pomyśleć o człowieku latającym czy rydwanie jadącym po morzu, ani człowiek nie lata, ani rydwan nie jedzie po morzu. Tak więc przedmioty myślenia nie są czymś istniejącym [= myśl nie jest myślą o bycie].” “Jeśli bytowi przysługuje to, iż jest przedmiotem myślenia, niebytowi będzie przysługiwało to, iż nie jest przedmiotem myślenia. To zaś jest niedorzeczne; i Scylla bowiem i Chimera, i wiele innych spośród rzeczy niestniejących są przedmiotami myślenia.” STREPSIADES (pokazując na domek Sokratesa) Patrz-no tam, w tę stronę!.. Widzisz tam tę furtkę z tą, chałupką lichą? FEJDIPIDES Widzę... Cóż, dalipan, ojcze, to ma znaczyć? Arystofanes, Chmury, przekład Marcellego Mottego: STREPSIADES Toć jest, synu, mądrych duchów marzycielnia Tam mieszkają ludzie, którzy wmówią w ciebie, twierdząc, że niebiosa są fajerką,... że ta wszędzie nas otacza,... żeśmy w niej węgielki. — Ci już cię nauczą, byleś im zapłacił, pobić wszystkich, słusznie, czy niesłusznie prawiąc. FEJDIPIDES Cóż za jedni ? STREPSIADES Nie znam nazwisk ich dokładnie, są to jednak zacni marzycielodumce. FEJDIPIDES Kroćset!... Te gałgany!... Wiem już, o faflarzach mówisz i bladoszach, o bosakach, co to Sokrat ów obdartus i Chajrefont z nimi. |
Menu
|