Nie obrażaj więc mojej inteligencji poprzez czynione na pokaz zaniżanie własnej.
Podobną definicję podaje J. Szczepański, który mówi, iż konsumpcja jest to „proces złożony z działań i zachowań człowieka zmierzających do pośredniego lub bezpośredniego zaspokojenia potrzeb” Proces ten można podzielić, ze względu na podmiot i przedmiot konsumpcji oraz źródło finansowania. Do pierwszej grupy zaliczamy konsumpcję jednostkową i grupową, w kolejnej konsumpcję prywatną i publiczną, natomiast w ostatniej grupie wyróżniamy konsumpcję dóbr materialnych i usług. Konsumpcjonizm jest natomiast zjawiskiem społeczno- kulturowo- ekonomicznym, którego cechami charakterystycznymi jest powszechność, ogólnodostępność i masowość. Zjawisko to kształtuje aktualna sytuacja polityczna, gospodarcza, a także obecnie obowiązujące w danym społeczeństwie normy i modele zachowań. Według definicji „konsumpcjonizm jest typem układu społecznego, wynikającym z wtórnego przerobu prozaicznych, stałych (…) reżymowo neutralnych ludzkich potrzeb, pragnień i tęsknot w główną siłę napędową społeczeństwa, która koordynuje reprodukcję sytemu, integrację społeczną, rozwarstwienie społeczne i formowanie ludzkich jednostek, jak również odgrywa podstawowa rolę w procesach tworzenia tożsamości jednostek i grup oraz w wyborze i stosowaniu strategii życiowych jednostek. Konsumpcjonizm pojawia się, kiedy konsumpcja przejmuje tę właśnie kluczową rolę, która w społeczeństwie producentów odgrywała praca”. Bardziej zrozumiałą definicję podaje słownik współczesnego języka polskiego, która mówi, iż konsumpcjonizm „to postawa życiowa polegająca na przedkładaniu dóbr materialnych nad inne”. Inna definicja mówi, iż w konsumpcjonizm to „postawa, która polega na konsumpcji dóbr materialnych i usług w sposób nieusprawiedliwiony rzeczywistymi potrzebami oraz kosztami ekologicznymi, społecznymi oraz indywidualnymi.” 2. „Pojęcie „socjalizacja” w obieg literatury naukowej wprowadził w 1910 roku socjolog Emile Durkheim.”„Szerokie rozumienie tego terminu obejmuje zarówno „kształtowanie osobowości społecznej” lub „nabywanie społecznej dojrzałości czy kompetencji społecznych”, jak również „wchodzenie w kulturę, zwane akulturacją” (…), a współcześnie raczej inkulturyzacją lub enkulturacją.” „E. Zigler i L. Child „definiują (…) socjalizację, jako proces, dzięki któremu indywiduum rozwija się przez transakcję z innymi ludźmi i wzorami społecznego zachowania i doświadczenia.” Definicje podane przez amerykańskich autorów, zgadzają się niemalże z terminami Polaków. J. Szczepański, mówi, iż socjalizacja jest to „ta część całkowitego wpływu środowiska, która wprowadza jednostkę do udziału w życiu społecznym, uczy ją zachowania się według przyjętych wzorów, uczy ją rozumienia kultury, czyni ja zdolną do utrzymania się i wykonywania ról społecznych” Termin ten rozszerza: „akcentując wpływ środowiska na człowieka powodujący włączenie się go do udziału w życiu społecznym, uczy zachowania według aprobowanych społecznie wzorów i rozumienia kultury, a także – podejmowania i realizowania ról społecznych.” Zdaniem Stanisława Kowalskiego jest to „wchodzenie jednostki w kulturę i kształtowanie się jej osobowości społecznej to dwa aspekty tego samego procesu, zaczynają się u małego dziecka od przyswojenia sobie zachowań zgodnych z elementarnymi wymogami kultury i tworzenia odpowiadających im postaw osobowości” Inną definicję podaje słownik psychologiczny, według którego socjalizacja jest to „proces rozwoju społecznego będącego efektem niekierowanych i nieuświadomionych oddziaływań otoczenia społecznego” W socjologii posługujemy się terminem stworzonym przez U. Brofenbrennera, „który ujmuje to zjawisko, jako proces, w którym człowiek, jako istota biologiczna staje się istotą społeczną, tj. jaką chce ją widzieć społeczeństwo” „Definicje psychologiczne natomiast odwołują się do formowania w toku socjalizacji struktury osobowości człowieka, internalizowania przez niego norm i wartości kształtowania postaw prospołecznych, pozytywnych cech charakteru i prawidłowej samooceny.” A. Kłoskowska podkreśla jednak, „iż socjalizacja jest pojęciem szerszym od pojęcia wychowania, gdyż obejmuje niezamierzone oddziaływania urządzeń i instytucji, a także czynników materialnego aparatu kultury.” Podsumowując, socjalizacja jest jednym z najważniejszych procesów w życiu człowieka, najprościej możemy powiedzieć, iż jest to proces przystosowania do życia w społeczeństwie. Jest to „proces nabywania przez jednostkę wiedzy, systemu wartości, biegłości językowej, umiejętności społecznych i społecznej wrażliwości, która pozwala jej zintegrować się ze społeczeństwem i zachować w nim przystosowawczo.” Proces ten jest bardzo ważny w życiu każdej jednostki ludzkiej, gdyż to dzięki niemu oraz stałym kontaktom ze społeczeństwem stajemy się zdolni do życia i efektywnego funkcjonowania w społeczeństwie. „Socjalizacja przystosowuje człowieka do życia w społeczeństwie i pozwala na przekazywanie treści, wzorców, elementów kultury szeroko pojętej a także innych elementów, które w życiu człowieka będą wielce istotne. Dopiero socjalizacja stawia człowieka między drugim człowiekiem. Sprawia, że człowiek zaczyna poznawać swoją tożsamość i wie, jakimi ścieżkami życia będzie podróżować.” Doskonałym przykładem znaczenia socjalizacji są dzieci wychowywane przez zwierzęta, które zostały pozbawione kontaktów z istotami ludzkimi. Jednostki te, charakteryzowały się znacznie „niższym” poziomem intelektualnym. Dzieci te miały przede wszystkim problem z odnalezieniem się i funkcjonowaniem w społeczeństwie, ponadto miały problemy z wysławianiem i nauką, a ich kontakty z innymi ludźmi były słabo rozwinięte. Jednostki te są przykładem braku socjalizacji. W związku z powyższym przykładem możemy stwierdzić, iż proces socjalizacji jest najważniejszym procesem w życiu każdej jednostki ludzkiej. Rozpoczyna się on w momencie narodzin i trwa całe życie, aż do śmierci. „W toku socjalizacji człowiek poznaje i przyswaja sobie: · Umiejętności, które leżą u podstaw wszelkich interakcji społecznych, takie jak znajomość społecznie konstruowanych systemów znaczeń, zdolność rozumienie znaków, w tym języka oraz symboli; także umiejętność posługiwania się nimi oraz poznanie procedur interpretacyjnych zachowań innych ludzi. · Normy i wzory zachowań; zarówno społecznie akceptowane i kulturowo określone wzory zaspokajania biologicznych potrzeb i popędów (głodu, popędu seksualnego etc), jak i wzory reakcji emocjonalnych. Uczy się, jak zachowywać się w określonych sytuacjach i jak te sytuacje rozpoznawać. · Wartości. · Umiejętność posługiwania się rozmaitymi przedmiotami, która jest konieczna do sprawnego funkcjonowania w danej cywilizacji, a nawet wręcz do przeżycia.” Socjalizacja jak każdy proces ma za zadanie osiągnięcie efektów. Efekty socjalizacji możemy podzielić na kilka grup. W skład pierwszej grupy wchodzą efekty najbardziej społecznie pożądane. W wyniku socjalizacji, powinno dojść do maksymalnego zinternalizowania wzorów swojej kultury, polega to na tym, aby ludzi z własnej, nieprzymuszonej woli chcieli postępować tak jak wymaga od nich społeczeństwo. Do tego efektu dochodzi, gdy motywacje jednostki pokrywają się z przyjętymi powinnościami. Jednostka jest w pełni socjalizowana, gotowa do życia w społeczeństwie i dostosowania się bez przymusu do wymagań społecznych. Jest to przypadek niezwykle rzadki. D. Wrong nazwał go „przesocjalizowaną wizją człowieka”. Osoba taka wydaje się wręcz idealna, gdyż podporządkowuje się oczekiwaniom społecznym. Znacznie częściej występującym efektem socjalizacji jest sytuacja, w której jednostki nie do końca mają chęci i ochotę, aby dostosować się przyjętych wymagań społecznych, ale mimo wszystko działają zgodnie z nimi. Uspołecznienie nie dało w tym wypadku pełnego utożsamienia się z normami występującymi w społeczeństwie, ale spowodowały wszczepienie jednostce poczucia obowiązku. W tym przypadku mamy tu związek z wewnętrzną kontrolą, w wyniku, której w momencie nie spełnienia obowiązków, odczuwamy różnego rodzaju przykre uczucia, np. wstyd. W momencie wywiązania się z obowiązków, odczuwamy zadowolenie i spełnienie. Ze społecznego punktu widzenia jest to efekt całkowicie zadowalający. Trzecim rezultatem jest mniej korzystna społeczna sytuacja. Na postawie, której jednostki nie chcą postępować tak jak powinny, sądzą, że nie mają takiego obowiązku, ale mimo to spełniają nakazy i zakazy kulturowe, z powodu sankcji, czyli nagród i kar. Jednak bardziej znaczący wpływ mają tutaj te drugie. Obawa przed nimi powoduje, iż jednostka realizuje swoje obowiązki. Lęk ten ma charakter warunkowy, dlatego może łatwo zniknąć. W momencie, w którym jednostka posiada wystarczające źródła, które mogą ja ochronić przed karami, np. pieniądze, aby zapłacić grzywnę. Obawa przed nimi występuje, gdy są one realistyczne i skutecznie egzekwowane. Ostatnimi i najmniej pożądanym efektem jest: kompletna klęska socjalizacji. W sytuacji tej jednostka nie dostosowuje się do społecznie akceptowalnych norm i zasad, a także nie spełnia swoich społecznych obowiązków, nawet pod presją sankcji. W grupie tych ludzi, znaleźli się osoby, na które wpływy socjalizacyjne nie zadziałały, a dewiacja i przestępczość stały się prawidłowym sposobem życia.
Bardzo trudno jest określić, kiedy rozpoczyna się proces inkulturyzacji i socjalizacji do życia w społeczeństwie konsumpcyjnym. Dzieci, rodzą się już w społeczeństwach, w którym konsumpcja od początku odgrywa zasadnicza rolę. „Dzieci w konsumpcyjnych społeczeństwach szybciej uczą się odróżniać marki ulubionych produktów niż liczyć; uczą się kolorów opakowań w supermarkecie; zaskakują rodziców umiejętnością czytania, nabytą niepostrzeżenie na zakupach i na wypełnionych szyldami reklamowymi ulicach.” Kształtowanie młodego konsumenta oparte jest w pewnym sensie na edukacji i socjalizacji, należy jednak dodać, iż modelowanie konsumenta ma spontaniczny i nieformalny charakter. Amerykańscy naukowcy zajęli się badaniami, których celem było określenie, w jakim konkretnie wieku człowiek, staje się konsumentem oraz w jakiej kolejności przyswaja on wartości i umiejętności. Podobnych badań podjęli się Japończycy i naukowcy z krajów Europy Zachodniej. Uwzględniając wszystkie prawidłowości rozwojowe, prezentowane przez Pigeta, Webba, Kohlerga i jego współpracowników, a także na podstawie badań przeprowadzonych nad rynkowymi zachowaniami dzieci, psychologowie zaproponowali podział przebiegu rozwoju konsumenckiego dziecka na trzy etapy: 1. Percepcyjny 2. Analityczny 3. Refleksyjny. Są one opracowane zgodnie z poziomem rozwoju poznawczego, społecznego oraz moralnego młodej jednostki, a także oparte na ich wiedzy dotyczącej zakupów, produktów, reklam i pieniędzy. Pierwsze stadium tzw. etap percepcyjny trwa od 3 do 7 roku życia. „Charakteryzuje go ogólna orientacja na praktyczne, dotykalne, konkretne i najbardziej widoczne cechy przedmiotów i sytuacji społecznych.” Na etapie tym dzieci znają już, a także rozumieją typowe zachowania towarzyszące zakupom, jak i również wiedzą, iż są one wykonywane w określonej kolejności. Potrafią odróżnić monety, od banknotów, a także podejmują zabawy tematyczne, np. zabawa w sklep. W fazie percepcyjnej dzieci wychowywane w społeczeństwach konsumpcyjnych mają już wybrane ulubione marki produktów, potrafią odróżnić produkty używane w domu od innych. Przedszkolaki zaczynają rozumieć pojęcie marki, często nie zdając sobie z tego sprawy, jako przykładem możemy posłużyć się używaniem nazw marek zamiast nazw towarów, np. DANIO, zamiast serek. Na tym etapie młode osoby są bardzo materialistyczne i wielokrotnie pożądają rozmaitych dóbr. Dzieci na tym etapie nie rozumieją celu emitowanych reklam, nie umieją dostrzec w nich kłamstwa. Jednak mimo to potrafią zapamięta piosenki, hasła i slogan w nich występujący. Kolejną fazą tego procesu jest stadium analityczne, którego przebieg przypada od 7 do 11 roku życia. Na tym etapie dziecko rozumie istotę pieniądza. Już 6-latkowie rozumieją, iż cena produktu jest odzwierciedleniem jego rzeczywistej wartości, potrafią odróżnić, co jest drogie a co jest tanie. Na opakowaniach produktu potrafią odszukać i wskazać jego cenę, jednak w kupnie produktu zwracają oni na nią małą uwagę. W wyborze produktu kierują się jego wielkością, kolorami, a także jego atrakcyjnością. Około ósmego roku życia dzieci nabywają już strukturalną wiedzę o produktach i markach. „ W stadium analitycznym dzieci osiągają wreszcie pełne zrozumienie intencji reklamy: potrafią odróżnić reklamę od innych materiałów w mediach, a także wiedzą, po co reklamy są emitowane. (…) Siedmio – ośmiolatki potrafią wymienić już po dwie – cztery marki produktów z różnych kategorii, zwłaszcza tych, które są dla nich ważne i atrakcyjne. Najwcześniej rozwija się znajomość marek produktów dziecięcych.” U kres tej fazy młody konsument opanował już wszystkie podstawowe skrypty zakupowe, a także umie podjąć decyzję, o tym, co należy kupić. W podejmowaniu decyzji kieruje się nie tylko atrakcyjnością danego produktu, a także jego praktycznością. Media masowe są dla dziecka bardzo ważnym źródłem informacji o rynku. Zazwyczaj otrzymuje od rodziców, tzw. „kieszonkowe”, co pozwala mu na wykonywanie drobnych zakupów. Dziecko potrafi przekonać rodziców, do zakupu określonego produktu stosując negocjowanie, odwoływanie się do ich emocji i uczuć, a także, aby otrzymać to, co pragnie błaga i wszczyna awantury. Ostatnim etapem rozwoju młodego konsumenta jest stadium refleksyjne, które trwa od 11 do 16 roku życia. Dziecko w pełni rozumie pojęcie marki. W wieku gimnazjalnym ma już „gotowy koncept społecznego znaczenia i prestiżu powiązanego z markami różnych typów produktów. Symboliczne znaczenie produktów i marek, jako wskaźnika społecznej przynależności okaże się ważniejsze od praktycznej użyteczności rzeczy.” Na tym etapie młody konsument rozumie zależność między preferencjami konsumentów, a ceną, oraz popytem i podażą. Około 12-13 roku życia, występuje znaczne podwyższenie poziomu materializmu. „Dzieci w tym wieku bardzo silnie pożądają dóbr materialnych i mają nie tylko rozbudowany repertuar strategii wpływu na decyzje rynkowe dorosłych, lecz także (…) doskonałą umiejętność dostosowania tych strategii do sytuacji odbiorcy.” W fazie refleksyjnej następuje również ukształtowanie zdolności do samodzielnego podejmowania decyzji. Na tym etapie dzieci zmieniają również swój stosunek do reklamy, dostrzegają w niej przekłamanie, a także przesadę. Gwałtowne odrzucenie reklam odbywa się między 14 a 16 rokiem życia. Berger i Luckman, opracowali fazy socjalizacji, w których wyróżnili dwa rodzaje uspołecznienia: socjalizację pierwotną i wtórną. Socjalizacja pierwotna „obejmuje nabywanie wzorców, norm, treści, zachowań najczęściej w obszarze grupy pierwotnej, czyli rodziny. Socjalizacja pierwotna towarzyszy jednostce w pierwszych okresach życia. W tym czasie bardzo znaczący wpływ na dzieci mają rodzice. Reguły działania jednostka przyswaja na zasadzie naśladownictwa oraz w mniejszym stopniu poprzez werbalny przekaz symboliczny.” Socjalizacja pierwotna jest socjalizacją, dzięki której człowiek staje się członkiem społeczeństwa. W jej toku uczy się elementarnych wzorów zachowań i podstawowych ról społecznych. Uczy się posługiwać językiem i gestem, uczy się, że jest dzieckiem, dziewczynką bądź chłopcem, uczy się, że nie należy bić młodszego rodzeństwa, tylko opiekować się nim. Uczy się także, że rodzice mają nad nim władzę i należy ich słuchać, że są ważniejsi od innych otaczających go ludzi, że są znaczącymi innymi. Jednym słowem, w socjalizacji pierwotnej człowiek uczy się abecadła społecznego. Dlatego też jest ona najważniejsza w życiu jednostki. Na etapie socjalizacji pierwotnej modeluje się także swoista dla danej kultury osobowość podstawowa, ta, na której podstawie rozkwitają następnie poszczególne rozmaite osobowości członków zbiorowości. „Socjalizacja pierwotna przebiega w atmosferze nasyconej uczuciami. Silna więź emocjonalna łączy dziecko z rodzicami, którzy są dla niego najważniejszymi osobami, przekazującymi wiedzę o otaczającym świecie i jego regułach. Są oni dla niego takimi znaczącymi innymi, z którymi łączy je silny związek emocjonalny. Związek ten sprawia, że dziecko łatwo utożsamia się z rodzicami i bez trudu, wręcz automatycznie przejmuje i internalizuje ich sposób widzenia świata, ich wartości, postawy i wzory zachowań.” ... |
Menu
|